Rozdział 41
W końcu, biorąc pod uwagę przyjacielskie zachowanie mężczyzny, Charlotte niechętnie podążyła za nim do wyjścia.
Gdy zobaczyła, że autokar wyjeżdża ze stacji, jej obawy prysły.
Gdy już tam dotarła, uśmiechnęła się z ulgą, bo w końcu mogła opuścić miasto.