Rozdział 232
Charlotte i Tatiana przytuliły się do siebie i zachichotały do siebie. Nie miały pojęcia, co spowodowało ten nagły zwrot akcji, ale możliwość oglądania, jak Wendy dostaje to, na co zasłużyła, była dla nich czymś więcej niż zachwycającym.
„ Pani Summer, nigdzie pani nie jest ranna, prawda?” Lilith odwróciła się i natychmiast pochyliła głowę w stronę Charlotte.
Charlotte zrobiła podwójne ujęcie, mrugając jak sowa przez kilka sekund, po czym pokręciła głową z uśmiechem. „Nic mi nie jest! I bardzo dziękuję za to, że mnie bronisz!”