Rozdział 185
„ Tak, Michael. Lepiej powiedzieć Charlotte tak szybko, jak to możliwe. Wiesz, jak straszne potrafią być kobiety, kiedy są wściekłe” – Sebastian również uprzejmie mu przypomniał.
„ Myślę, że mają rację, Michael. Powinieneś jej powiedzieć wcześniej.” Caleb odchylił się na siedzeniu. Chociaż brzmiał, jakby troszczył się o Michaela, jego wyraz twarzy mówił co innego.
Michael uniósł brwi i przesunął wzrokiem po swoich przyjaciołach. „Nie musicie się martwić o moją osobistą sprawę”.