Rozdział 144
Charlotte bez słowa wpatrywała się w dwóch ochroniarzy, którzy stali przed nią czujnie.
„ Dobrze, możesz już iść.”
Miała po prostu szczęście, że już pierwszego dnia pobytu tutaj natknęła się na trojaczki.
Charlotte bez słowa wpatrywała się w dwóch ochroniarzy, którzy stali przed nią czujnie.
„ Dobrze, możesz już iść.”
Miała po prostu szczęście, że już pierwszego dnia pobytu tutaj natknęła się na trojaczki.