Rozdział 122
Charlotte wyczuwała subtelne emocje Michaela i czuła się coraz bardziej niekomfortowo, im dłużej siedziała mu na kolanach.
Rzuciła okiem na jego przystojne rysy twarzy. Chociaż miło było zobaczyć go spokojnego i niewzruszonego dla odmiany, zamiast jego ponurego i mrocznego spojrzenia, taki pusty wyraz twarzy mógł być również dość przerażający.
„ Pozwól mi usiąść po tej stronie.”