Rozdział 120
Właśnie wtedy na miejscu pojawił się John i gdy przemówił, jego ton był oschły.
„ Panie Bennett, pani Lia, muszę was poprosić o wyjście!”
„ Co powiedziałeś?”
Właśnie wtedy na miejscu pojawił się John i gdy przemówił, jego ton był oschły.
„ Panie Bennett, pani Lia, muszę was poprosić o wyjście!”
„ Co powiedziałeś?”