Rozdział 360
Punkt widzenia Judy
Wpatrywałem się oszołomiony w kobietę przede mną, moje serce waliło mi w piersi, gdy weszła w pole widzenia i nasze oczy się spotkały. Jej niebieskie oczy były szeroko otwarte, a jej blond włosy były splecione w warkocz na plecach. Miała na sobie wygodnie wyglądającą piżamę, a jej ramiona były owinięte wokół ciała w stanie bezbronności, gdy stanęła twarzą do mnie.
Irene, zapytałem, wciąż w szoku, widząc ją przede mną. C...co ty tu robisz?