Rozdział 574 Siła w jedności
Pomimo potwornego bólu Joyce zmusiła się do wstania.
Jerome patrzył na nią, czując się trochę złamanym sercem. Gwizdnął i powiedział: „Wracam do linii”.
„Jerome, już zmiękłeś? Lekcja jeszcze się nie skończyła!” Roger cały się śmiał, żartobliwie klepał