Rozdział 52 Ognie na nocnym niebie
Jej oczy wydawały się wyjątkowo jasne w blasku fajerwerków, lecz po bliższym przyjrzeniu się wydawała się nieco melancholijna.
Romeo chciał spojrzeć jeszcze raz, ale jej melancholia zniknęła niczym fajerwerki na niebie, nie pozostawiając po sobie żadnego śladu.
W naprzemiennym blasku i mroku fajerwerków piękno Arabelli było uderzające. Jej arystokratyczne i lodowate usposobienie było jak promienny księżyc, nieporównywalne.