Rozdział 11 Szepty serca
„ Bello, śmiało bierz, co chcesz – jest cała gama herbat, świeżych owoców i pysznych przekąsek. Poczuj się jak w domu” – powiedział Kenneth pobłażliwie.
Arabella wzięła łyk herbaty i delektowała się nią. To nie była przeciętna czarna herbata. Miała wyraźny smak i aromat herbaty Assam. Wzięła kolejny łyk, a jej delikatny smak pozostał w ustach. To była naprawdę najwyższej jakości herbata.
„ Bello, zjedz coś”. Louisa pchnęła ciastka w stronę Arabelli, jej głos był pełen złożonych emocji. „Nie chcieliśmy cię wtedy stracić”.