Rozdział 1092
„Widzisz, chcę wyjść i iść, ale nie ma nikogo, kto by mi towarzyszył”. Sampson obserwował reakcję swojej siostrzenicy, badając grunt. „Czy jesteś dostępna?”
Arabella przejrzała go na wylot: „Wujku Sampsonie, dałeś mi już tyle nieruchomości i akcji, że czułabym się winna, gdybyś kupił mi cokolwiek innego”. Nie mogła znieść widoku, jak jej wujek wydaje więcej.
„Nic nie kupimy. To tylko spacer. Twoi rodzice też idą, potraktuj to jako relaks. Jesteś tu pierwszy raz, chcę cię oprowadzić”.