Rozdział 1034
Prezydent Charles zawsze miał łagodny uśmiech na twarzy: „Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności posiadam również dzieło sztuki Labelli, które osobiście mi podarował”.
Po tym odkryciu wszyscy byli oszołomieni. Nawet Mya była zaskoczona. Czy to możliwe, że szanowany starszy, któremu Labella podarował obraz, był prezydentem Charlesem?
To zaczynało zamieniać się w niezłe widowisko.