Rozdział 20 Doskonała okazja
Spojrzałem na nieustannie dzwoniący telefon, niepewny, jak opisać swoje emocje. Moment był idealny, ponieważ zadzwoniła dokładnie w chwili, gdy Daniel wyszedł. Wiedziałem, że musiał do niej zadzwonić i zgłosić sytuację, gdy tylko wyszedł.
Spokojnie odebrałam telefon: „Tak, Sophia?”
„Co robisz? Czy Emily jest w porządku?” Sophia brzmiała, jakby była w świetnym nastroju.