Rozdział 15
Jennifer zawiozła Jonathana do biura. Gdy mieli już tam dojechać, Jonathan zażądał: „Zjedź na pobocze! Wysiądę tutaj. Byłoby źle, gdyby ktoś zobaczył ochroniarza takiego jak ja siedzącego w twoim samochodzie i jadącego z tobą do pracy”.
W rzeczywistości celowo kpił z Jennifer. Czasami potrafił być bardzo przebiegły. Mimo że wiedział, że Jennifer jest w złym humorze, nadal nie przestał jej drażnić.
Jennifer od razu poczuła się zawstydzona. Wiedziała, że również trochę przesadziła. „Wszystko w porządku” – powiedziała przez zaciśnięte zęby.