Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 151 151
  2. Rozdział 152 152
  3. Rozdział 153 153
  4. Rozdział 154 154
  5. Rozdział 155 155
  6. Rozdział 156 156
  7. Rozdział 157 157
  8. Rozdział 158 158
  9. Rozdział 159 159
  10. Rozdział 160 160
  11. Rozdział 161 161
  12. Rozdział 162 162
  13. Rozdział 163 163
  14. Rozdział 164 164
  15. Rozdział 165 165
  16. Rozdział 166 166
  17. Rozdział 167 167
  18. Rozdział 168 168
  19. Rozdział 169 169
  20. Rozdział 170 170
  21. Rozdział 171 171
  22. Rozdział 172 172
  23. Rozdział 173 173
  24. Rozdział 174 174
  25. Rozdział 175 175
  26. Rozdział 176 176
  27. Rozdział 177 177
  28. Rozdział 178 178
  29. Rozdział 179 179
  30. Rozdział 180 180
  31. Rozdział 181 181
  32. Rozdział 182 182
  33. Rozdział 183 183
  34. Rozdział 184 184
  35. Rozdział 185 185
  36. Rozdział 186 186
  37. Rozdział 187 187
  38. Rozdział 188 188
  39. Rozdział 189 189
  40. Rozdział 190 190
  41. Rozdział 191 191
  42. Rozdział 192 192
  43. Rozdział 193 193
  44. Rozdział 194 194
  45. Rozdział 195 195
  46. Rozdział 196 196
  47. Rozdział 197 197
  48. Rozdział 198 198
  49. Rozdział 199 199
  50. Rozdział 200 200

Rozdział 3 3

Poczułem, jakby grunt osunął mi się spod stóp. Byłoby lepiej, gdybym zakopał się przed zobaczeniem tego.

„Więc-Sophia?”

Bruce był oszołomiony, gdy mnie zobaczył. Co by pomyślał? Nadal by mnie zdradzał, a ja nie mogłabym się o tym dowiedzieć?

„Jak mogłeś?” Cofnąłem się o krok. Poczułem ciężar w piersi.

Osoba, której najbardziej ufałem, zdradziła mnie!

Zawsze chciałam spędzić z nim resztę życia. Myślałam, że jestem szczęściarą, że go mam, ale co dostałam w zamian?

Oszukiwanie?

„Sophia, cokolwiek myślisz, nic takiego nie jest, kochanie.”

Bruce próbował do mnie podejść. Ale powstrzymałem go podnosząc rękę. Pokręciłem głową. Miałem ochotę zemdleć.

Odwróciłam głowę w stronę Luisy. Miała spuszczoną głowę. Jak mogła to zrobić? Czyż nie była moją najlepszą przyjaciółką?

„A ty?” – mruknąłem do niej.

Spojrzała na mnie i pokręciła głową. Zapomniała, że jest owinięta kocem. Koc spadł jej z piersi.

Kilka śladów na jej nagim ciele stało się widocznych na moich oczach.

Kiedy to zobaczyłem, prawie upadłem na podłogę.

Byłem bez słowa. Jak mogli ze mną nieuczciwie grać?

„Sophia, przepraszam. Proszę, wybacz mi, kochanie.”

Bruce podszedł bliżej i chwycił mnie za rękę. Poczułem obrzydzenie, gdy mnie dotknął.

Wyrwałam rękę z jego uścisku i uderzyłam go.

„Jak długo?” zapytałem.

On milczał. Dlaczego? Dlaczego był taki cichy właśnie teraz? Minęły dwa lata odkąd byliśmy w związku. Obiecał mi, że będzie lojalnym mężczyzną. Przysiągł mi, że mnie naznaczy i uczyni ze mnie swoją partnerkę.

Kilka lat temu poszedłem do domu stada z moim bratem, kiedy jeszcze nie był Gammą. Wtedy poznałem Bruce'a. Zaczął pojawiać się w mojej szkole, żeby mnie poznać. Zaczęliśmy się spotykać kilka miesięcy później. W tym czasie odrzucił już swoją partnerkę. Powiedział mi, że odrzucił swoją partnerkę, ponieważ go zdradziła.

Ale co właściwie teraz robił?

„ZAPYTAŁAM JAK DŁUGO???” krzyknęłam na niego.

Pozostał w milczeniu, nawet nie nawiązując kontaktu wzrokowego.

Podszedłem do Luisy. „Ty, powiedz mi. Jak długo robisz to za moimi plecami z nim?”

Chciałem sam się przekonać, jak długo robili ze mnie głupca.

„O-rok” – odpowiedziała, odwracając się ode mnie.

Ugryzłem się w usta, prawie krwawiąc. Nie mogłem znieść więcej ciosów w serce.

„Nie chciałem tego robić, Sophia. Kocham tylko ciebie.” Usłyszałem Bruce’a.

Czy miał jeszcze odwagę przemówić?

Zlekceważyłem go. Po tym, co zrobił, miał czelność to powiedzieć?

„Dlaczego mnie zdradziłeś?”

„Nigdy nie pozwoliłeś mi się dotknąć. Jestem Alfą. Mam pewne pragnienia, które muszę spełnić. Więc musiałem pójść inną drogą”.

„Czekałam, aż skończę osiemnaście lat. Chciałam zostać twoją partnerką i żoną. Zanim cokolwiek zrobiłam, chciałam nadać naszemu związkowi nazwę. Nigdy nie myślałam o innym mężczyźnie. Oszczędzałam się tylko dla ciebie. Ale czy nie mogłeś na mnie poczekać? Nawet nie kolejny rok? Zacząłeś mnie zdradzać po zaledwie roku naszego związku?”

Zacisnęłam pięści, żeby przestać płakać. Wzięłam głęboki oddech.

„Wszystko się skończyło. Nasz związek się skończył” – powiedziałam Bruce’owi.

Spojrzałam na Luisę, którą kiedyś nazywałam moją najlepszą przyjaciółką. „Nie przychodź więcej do mnie”.

Nie próbowała się usprawiedliwiać, jakby nie miała nic do powiedzenia.

Odwróciłam się, żeby wyjść. Zbiegłam na dół, płacząc.

"SOFIA"

Bruce zbiegł po schodach i złapał mnie za ramię.

„Nie dotykaj mnie.”

„Jak śmiesz mówić, że ze mną zerwałaś? I tak nie możesz odejść. Nikt cię nie zaakceptuje. Wszyscy wiedzą, że jesteś moją dziewczyną. Jesteś słabą Omegą. Nikt nie uczyni cię swoją żoną, tylko zabawką. Powinnaś być ulżona, że nadal cię kocham. Więc po prostu zapomnij o wszystkim i udawaj, że nic nie widziałaś”.

Wpatrywałam się w niego. Jak facet może być tak bezwstydny? Chciałam dać sobie w twarz za to, że się w nim zakochałam. Jego słowa sprawiły, że poczułam się jeszcze bardziej znienawidzona.

Popchnąłem go mocno.

„Nie musisz o mnie myśleć. Idź się bawić ze swoją Luisą, tak jak robiłaś to przez cały ten czas”.

Mówiąc to, wyszedłem z domu.

Moje nogi były trzęsące. Nie miałem pojęcia, dokąd iść. Co powinienem teraz zrobić? Co zrobić z tą zdradą w moim życiu?

Jak mam wytłumaczyć Bruce'a mojej mamie i bratu? Obiecałam, że wkrótce go im przedstawię. Mój brat wydawał się być bardzo obeznany z ludźmi. Ostrzegał mnie wcześniej przed Bruce'em, ale nigdy nie zwracałam uwagi na jego słowa.

Jakiż byłem głupi!

Wyruszyłem w drogę. Nie miałem siły czekać na taksówkę. Moje myśli były chaotyczne.

Jutro były moje osiemnaste urodziny. Los naprawdę dał mi wspaniały prezent!

Myślałam, że przygotowują coś na moje urodziny, ale nie miałam pojęcia, że zdradzali mnie przez długi czas.

Dlaczego to wszystko przytrafiło się mnie? Byłam prostą dziewczyną, która była szczęśliwa ze swoją małą rodziną. Dlaczego on przyszedł i tak mnie złamał?

Nazwał mnie słabą omegą! Myślał o mnie tak cały czas?

Szłam jak szalona do drogi. Nie miałam pojęcia, gdzie jestem ani jak długo szłam.

Moje kroki stały się wolniejsze, gdy zaczęłam czuć słońce, a jego intensywność niemal doprowadziła mnie do szaleństwa. Pociłam się, płakałam i byłam przygnębiona.

Za mną słychać było klaksony.

„Hej, dziewczyno! Idź umierać gdzie indziej. Zejdź nam z drogi. Nasz Alfa się spóźnia”.

Byłem tak zajęty swoim chorym umysłem, że nie słyszałem wyraźnie kierowcy.

Gdy się odwróciłem, ze zdumieniem zobaczyłem za sobą długi sznur czarnych samochodów.

Z samochodu, który stał pośrodku innych samochodów, wyszedł potężny mężczyzna. Następnie otworzył tylne drzwi dla kogoś.

Wyszedł mężczyzna w czarnym garniturze i skierował się w moją stronę.

Z powodu światła słonecznego i moich błyszczących oczu nie mogłam dostrzec jego twarzy.

Zrobił powolny krok do przodu i zatrzymał się przede mną. Jego obecność zablokowała światło słoneczne padające na moją twarz.

Zamrugałam, żeby lepiej mu się przyjrzeć.

To był Bryan Morrison!

Jak to się stało, że spotkałam go dwa razy tego samego dnia?

Nie potrafiłem teraz wymyślić, jak go nazwać.

Starszy szwagier? Bryan? Alfa?

Miał zmarszczoną twarz, gdy na mnie patrzył. Może zastanawiał się, dlaczego stoję na środku drogi.

"Ja..."

Chciałam mu opowiedzieć, co zrobił mi jego brat, ale zanim zdążyłam to zrobić, poczułam się niepewnie.

Ciemność zaczęła opadać wokół mnie. Poczułam, że uderzam w jego twardą klatkę piersiową.

Jego silne ramiona niemal natychmiast objęły moją talię. Kiedy mnie dotknął, poczułam dziwne uczucie, którego nigdy wcześniej nie czułam.

Zanim mogłem pojąć to nieznane uczucie,

Zemdlałam w jego ramionach.

تم النسخ بنجاح!