Rozdział 460 Nie ośmielaj się jej dotykać
Dziesiątki reflektorów przecinały noc, uderzając Nolana prosto w twarz. Potrząsnął głową i spojrzał w górę, by zobaczyć tłum mężczyzn w czerni wylewających się z samochodów wokół niego, każdy trzymający czarny pistolet.
Broń!
Nolan poczuł, że głos uwiązł mu w gardle, a przerażenie przykuło go do miejsca. Wszystko, co mógł zrobić, to gapić się, szeroko otwierając oczy, twarz pozbawioną koloru, nogi drżące ze strachu.