Rozdział 58
„ Ach…” Jęk Anny przywrócił Wayne’owi świadomość teraźniejszości.
Patrząc na gorącą figurę Anny i jej jasne nogi oplatające jego talię, dał się ponieść namiętności i stracił kontrolę.
Trzymając Annę w talii, zaczął szybko pchać, sprawiając, że Anna jęczała głośniej i oddychała szybciej. Wkrótce Anna osiągnęła swoje 0****m.