Rozdział 142
Wieczorem można było poczuć chłodny powiew na szczycie góry.
Anna i Wayne trzymali się za ręce i spacerowali po górze. Zauważywszy, że Wayne wydawał się dobrze znać to miejsce, Anna nie mogła powstrzymać się od zapytania: „Hej, często tu przychodzisz? Wygląda na to, że znasz drogę”.
„ Zagospodarowaliśmy ten obszar wiele lat temu. Mieliśmy zamiar przekształcić go w ośrodek wypoczynkowy, ale odłożyliśmy to, bo coś się wydarzyło. Potem stał się opustoszałą górą”.