Rozdział 74
„ Dokładnie! Hector, nie możesz tak traktować Luny. Wtedy to ty byłeś tym, który...”
„ Dobra, wystarczy” – przerwał jej Hector. „Uważajmy tę sprawę za zamkniętą. Nie obchodzi mnie, kto popełnił błąd – nie chcę tego dalej badać”.
„ Jak oboje powiedzieliście, Luna jest moją żoną i matką mojego syna. Chcę wieść spokojne, uczciwe życie i daję wam słowo, że nie zrobię niczego, co mogłoby zagrozić harmonii tej rodziny. Mam nadzieję, że w przyszłości nie będziecie już więcej nękać Charlotte”.