Rozdział 57
Słysząc te słowa, Charlotte opuściła wzrok, by spojrzeć na chip w swoich rękach. Oszołomiona, wymamrotała: „Chip jest ze mną. Dlaczego oni... Czy oni...”
„ Ten okropny człowiek wrzucił jajko Fifi do morza, więc to, czego teraz szukają w morzu, to jajo papugi!” – podsumowała podekscytowana pani Berry. „Pani, mam rację, prawda?”
„ Tak.” Charlotte patrzyła na ekran bez słowa, gdy oficerowie i żołnierze Divine Corporation wysyłali nurków i łodzie podwodne w poszukiwaniu chipa.