Rozdział 25
„ Przestań się wygłupiać!” Charlotte pociągnęła go za ramię i spojrzała na niego z troską widoczną na twarzy.
„ Poszłam do twojego prywatnego pokoju i kiedy powiedzieli, że ktoś umarł, pomyślałam, że to ty! Poza tym czek, który dały mi te trzy kobiety, został anulowany. Co do cholery wydarzyło się wczoraj wieczorem?”
„ Chodźmy gdzieś indziej porozmawiać!”