Rozdział 108
Zachary stał cicho przed Charlotte, wpatrując się w nią zimnym wzrokiem.
Nadal była niespokojna, więc nie odważyła się spojrzeć na niego ani wypowiedzieć już ani słowa.
W jej głowie przechodziło wszystko, co przed chwilą powiedziała. To jest dogłębna historia i niczego nie pominęłam, prawda?