Rozdział 85
Punkt widzenia Bastiena
Oczy Selene błyszczą od ledwie powstrzymywanych emocji, gdy w końcu wykradam ją z łóżka, wyplątując pulchne kończyny Lili z naszych ciał i wysuwając się spod kołdry. Przerzucając moją partnerkę przez ramię, wnoszę ją do salonu i zamykam drzwi sypialni.
Umieszczając Selene na rozległej sekcji, rzucam się, przykrywając jej ciało swoim i rozkoszując się dotykiem jej nagiej skóry na mojej. Wiem, że Bogini stworzyła nas dla siebie, ale nie przestaje mnie zadziwiać, jak idealnie nasze ciała do siebie pasują.