Rozdział 116
Bastien
Dowiedzenie się, że mój kuzyn może być odpowiedzialny za wszystkie moje problemy w ciągu ostatnich kilku lat, wpędziło mnie w pętlę. Od początku szukałem motywu wykraczającego poza władzę i żądzę krwi, ale wygląda na to, że nie wyciągnąłem wniosków po zamachu stanu mojego wujka. Problemy nie znikają po wygnaniu, a krew nie jest gwarancją lojalności.
Kiedy wróciłem dziś wieczorem do domu, trzymałem mocno moją partnerkę i szczeniaka, czując się jeszcze bardziej opiekuńczy wobec nich niż zwykle. Myślę, że Selene wyczuła, że coś jest nie tak, ale na szczęście zemdlała nawet wcześniej niż Lila. Ostatnio jest zmęczona, dużo drzemie i kładzie się spać tak wcześnie, że muszę walczyć z chęcią, żeby ją obudzić na zabawę z dorosłymi, kiedy w końcu sam jestem gotowy pójść spać.