Rozdział 278
„Jeśli Madeline jest czarownicą, to co z twoją kochaną córką?” Madeline nie mogła powstrzymać się od prychnięcia. „Współpracowała z kimś z zewnątrz, aby porwać własnego syna i zrzuciła winę na Madeline. Czy zapomniałaś o tym? Aby Jeremy znienawidził Madeline, ukradła czyjąś bransoletkę i wrobiła ją w złodziejkę. Czy zapomniałaś również o tym? Pani Montgomery, zapytaj samą siebie, kto tu jest prawdziwą czarownicą?”
„Ty…” Eloise była bez słowa, gdy ktoś jej tak odpowiedział.
„Nie zrobiłam tego. Nie zrobiłam tych rzeczy...” Meredith bełkotała, płacząc. Przygryzła wargę ze złości, wyglądając teraz niezwykle żałośnie. „Vera Quinn, dlaczego chcesz mnie oczernić? Już skutecznie wywołałaś niezgodę między mną a Jeremym. A do tego jeszcze mnie oszpeciłaś. Czy będziesz szczęśliwa dopiero po mojej śmierci? Dobrze, spełnię twoje życzenia. Zaraz skoczę!”