Rozdział 246
Po usłyszeniu tego twarz Meredith zamarła. Nie zapomniała jednak zachować swojego wrażliwego i żałosnego wyrazu twarzy. Jej głos brzmiał tak boleśnie, jakby miała się rozpłakać w każdej chwili. „Panno Quinn, czy mówisz, że będziesz dalej nękać mojego narzeczonego i nadal będziesz osobą trzecią?”
Madeline rozchyliła różowe usta i powiedziała powoli: „Czy wiesz, dlaczego dałam ci lustro na urodziny?”
„...” Twarz Meredith posmutniała.