Rozdział 536 Wspólne pragnienia II
Zatoczył opuszką kciuka koło mojego wrażliwego guzka i to wystarczyło. Uderzyłam w jego kutasa i pochyliłam się do przodu, ujeżdżając go z dzikością, jakiej nigdy nie znałam. Moje ciało czuło się, jakby latało.
Przytłoczona uczuciem najsilniejszego orgazmu, jaki miałam od lat, pocałowałam go z całą potrzebą i pożądaniem, jakie do niego czułam. On odwzajemnił pocałunek, raniąc mi usta swoją potrzebą.
Przewracając mnie na plecy, Zander uderzył we mnie, głęboko i szybko, chwytając garść moich włosów, ciągnąc je lekko i przechylając moją głowę, odsłaniając mu szyję. Mocniej ssał mój wrażliwy punkt, który wydawał się być w ogniu.