Rozdział 499 Tak uparty
Selena*
Po ubraniu się, zostałem przewieziony do szpitala. Nie mogłem powstrzymać się od poczucia, że ogarnia mnie poczucie znajomości. Minęły lata, odkąd ostatni raz postawiłem stopę w tym miejscu, a mimo to wszystko wyglądało dokładnie tak samo.
Sterylne, białe ściany, zapach środka dezynfekującego i dźwięk pikających w tle kardiomonitorów.