Rozdział 366 Zdrada
Emma była zaskoczona, jej ciało zadrżało ze zdziwienia na dźwięk groźnego i wściekłego głosu Leonarda rozbrzmiewającego w pokoju. Szybko usiadła z powrotem na swoim miejscu, próbując się uspokoić, podczas gdy w jej głosie unosił się wyczuwalny strach.
„Leonardo, uspokój się. Sofia odpoczywa w pokoju gościnnym. Nie czuła się dobrze i niecierpliwie czekała na twój przyjazd na lunch. Zasugerowałam, żeby odpoczęła trochę, dopóki nie wrócisz” – odpowiedziała Emma, jej głos lekko drżał, gdy starała się zachować niewinną fasadę.
Głos Leonarda znów zagrzmiał, pełen gniewu i niecierpliwości. „Gdzie do cholery jest pokój gościnny?”, ryknął, a jego frustracja rozbrzmiała echem w przestrzeni.