Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201 Lew śpi dziś w nocy
  2. Rozdział 202 Podtrzymywanie nadziei
  3. Rozdział 203 W końcu zsynchronizowany
  4. Rozdział 204 Mistrz objawiony
  5. Rozdział 205 Akt 3
  6. Rozdział 206 Mały Nicky
  7. Rozdział 207 Wycieczka do ogrodu
  8. Rozdział 208 Zaatakowany
  9. Rozdział 209 Nieoczekiwane niespodzianki
  10. Rozdział 210 Dodge Ball, styl Thunder
  11. Rozdział 211 Czas opowieści z Naną
  12. Rozdział 212 Wspólne wątki
  13. Rozdział 213 Grzechotki i problemy z synchronizacją
  14. Rozdział 214 Wymiary
  15. Rozdział 215 Ryk
  16. Rozdział 216 Niezapomniany bal
  17. Rozdział 217 Po balu maturalnym
  18. Rozdział 218 Marsz do bitwy
  19. Rozdział 219 Bitwa
  20. Rozdział 220 Karma

Rozdział 11: Pokój pełen nieznajomych

(punkt widzenia kwietnia)

Wczoraj nastąpiła wielka klapa. Poszedłem do biblioteki publicznej i próbowałem poszukać starych artykułów z gazet na temat porwania, ale nie mogłem znaleźć ani jednej cholernej rzeczy. Nie mogłem nawet znaleźć oryginałów tych, które wyciął mój tata, a on zachował tylko sam artykuł, bez nagłówków. Oznaczało to, że nie wiedziałem, która gazeta lub gazety opublikowały te historie. Nie miałem więc punktu odniesienia, aby móc pójść do redakcji samej gazety i zajrzeć do ich archiwów. Próbowałem nawet poszukać w Internecie, korzystając z ich komputerów, ale nie było tam absolutnie nic. Mam na myśli, że mam datę incydentu, ale to tyle. Nie wiedziałem, co robić dalej i to mnie zdenerwowało. Ale nie zamierzałem się poddawać.

Potem poszedłem na siłownię, żeby porządnie potrenować, zanim wróciłem do domu, żeby wziąć prysznic i dokończyć rozpakowywanie moich rzeczy. Kiedy skończyłem, spojrzałem na godzinę na telefonie i była dopiero 11:30, więc zszedłem do kuchni. Gotowanie zawsze mnie relaksowało, szczególnie pieczenie. Mama też o tym wie, więc kiedy szukali domów w tej okolicy, upewniła się, że mają taki z podwójnym piekarnikiem, który był w ścianie obok kuchenki elektrycznej z wolnym biegiem, dając mi trzy całe piekarniki do pieczenia. Mówiąc o niebie piekarza! Więc pomyślałam, że zrobię coś, co zabiorę na kolację do wujka Wyatta jutro wieczorem. Nikogo nie było teraz w domu, więc zakasałam rękawy, kliknęłam na iTunes, włączyłam psycho-speed (tak, tak to nazywam. Przywileje bycia hormonalnie niezrównoważonym, jak sądzę.) i wzięłam się do pracy.

تم النسخ بنجاح!