Rozdział 454
W izbie chorych oddziału Tarragona Micah opierał się o ścianę, pogrążony w myślach i emanujący mroźną aurą.
Nagle w korytarzu rozległ się odgłos szybkich kroków. W następnej sekundzie Holden był zauważony, jak się spieszy.
Nawet nie spojrzał na Micheasza, ale zwrócił się w stronę Daniela i zapytał głębokim głosem: „Co ci powiedziałem? Kary fizyczne nie mogą być stosowane wobec mojej siostry. Jesteś głuchy czy coś? A może masz już dość życia i chcesz, żebym cię zabił?”