Rozdział 373
Aleksander wrócił do rezydencji Lutherów z Bellą i trójką dzieci.
Caridee pośpiesznie podeszła do nich. Następnie objęła Bellę za ramię i serdecznie ją przywitała.
Bella wyciągnęła rękę, by uszczypnąć dziewczynę w policzek. Unosząc brwi, powiedziała: „Obawiam się, że po prostu przywitałaś mnie na próżno, bo nie przygotowałam żadnych prezentów”.