Rozdział 247
Podjąwszy decyzję Felicia szybko sięgnęła po telefon leżący na stoliku kawowym.
Przesuwając przycisk odpowiedzi, przemówiła, nie czekając, aż Ruby to zrobi. „Ronni, dziś urządzam przyjęcie w domu. Czy chciałabyś przyjść i dołączyć do mnie? W końcu jesteś teraz panią rodziny Luther, więc trochę towarzyskiego życia jest koniecznym złem”.
Po drugiej stronie słuchawki Ruby była lekko zaskoczona.