Rozdział 75 75
Słońce dominowało na porannym niebie.
Z zewnątrz słychać było odgłosy rżenia koni i rozmów ludzi, gdy trzy królowe pakowały swoje bagaże w oddzielnych pokojach.
Chaska była jednocześnie niespokojna i pełna entuzjazmu, myśląc o tym, co miało się wydarzyć za chwilę.