Rozdział 59 59
Shilah była oszołomiona:- nie mogła się ruszyć. Co? O czym mówi Król?
Stała bez słowa, czekając, aż Król się powtórzy i powie właściwą rzecz, bo nie chciała wierzyć, że usłyszała go poprawnie.
„Co się stało, Shilah? Czy mam się powtarzać?” Zapytał ponownie i to był ten rodzaj, który potwierdziła, że to nie był sen, albo też nie żartował.