Rozdział 29
Oczy Shilah prawie wyszły z orbit. Nie, to niemożliwe. Czy to już czas?
Przełknęła ślinę i spojrzała na Dyani, jakby mogła zrobić wszystko, żeby pomóc. A Dyani, z drugiej strony, była trochę zdezorientowana.
„Królowo Shilah” – zawołał strażnik, zastanawiając się, dlaczego do tej pory nie ma od niej odpowiedzi.