Rozdział 216 Odsłonięty
Pishan niespokojnie chodził tam i z powrotem po jaskini. Jego serce biło tak mocno, że dosłownie mógł je usłyszeć.
„Och! Sukie, gdzie jesteś?” Wydusił z siebie, zaciskając dłonie w pięści.
Minęły dwa dni; dwa dni odkąd Sukie miała tam być, ale jej nie było i to go strasznie zżerało. Gdzie ona mogła być? Dlaczego tak długo to trwało? Czy mogła być w niebezpieczeństwie? Czy jej siostry w końcu odkryły jej sekret?