Rozdział 184 Idąc po swojego wilka
Gina pobiegła z powrotem do pokoju tak szybko, jak mogła, jej serce waliło mocno. Jej uszy jej nie myliły. Nie; usłyszała poprawnie! To był rzeczywiście płacz dziecka. Dziecko przeżyło! Ale jak i dlaczego?? Jej Królowa na pewno nie byłaby zadowolona, słysząc to.
Chaska leżała na łóżku ze swoimi córkami i głaskała je po włosach, gdy leżały na jej nogach, próbując uspokoić ich obawy.
Nigdy wcześniej nie widziała ich tak przestraszonych; Cóż, wszyscy byli przestraszeni. Nawet Gina się przyznała. Ta noc była po prostu inna.