Rozdział 141 141
W końcu nadszedł ten idealny dzień.
Słońce świeciło tak jasno na niebie, że dopełniało światło i szczęście w sercu Nosheby, która czuła się niezwykle szczęśliwa – szczęśliwsza niż kiedykolwiek wcześniej w całym swoim życiu.
Tego ranka obudziła się tak wcześnie, ponieważ dłuższy sen był poza jej zasięgiem wzroku. Kilka razy przeszła się dookoła - sprawdziła kuchnię, aby upewnić się, że wszystko idzie gładko, a liczba pracowników i nabożeństw, które tam widziała, dała jej tak wiele gwarancji.