Rozdział 126 126
Pishan kilkakrotnie zapukał do drzwi króla, ale nie otrzymał odpowiedzi. W przeciwieństwie do niego wolał zapukać tego samego dnia, niż wtargnąć, jak to zwykle robił.
Tego dnia było inaczej. Król Dakota nie był przy zdrowych zmysłach i mógł zrobić komuś krzywdę, a Pishan nie chciał być ofiarą.
Ale pukając po raz enty bez odpowiedzi, uznał za konieczne wejść do środka i oczywiście strażnicy nie mieli powodu, aby go zatrzymywać. Więc otworzył drzwi i wszedł, a tam zobaczył zrozpaczonego Dakotę siedzącego na skraju łóżka, z głową pochyloną w dół, z kubkiem i słoikiem wina na podłodze obok niego.