Rozdział 118 118
Shilah opuściła pokój z królem, który zrobił kilka kroków za nią i wciąż zastanawiał się, co miał na myśli mówiąc *ćwiczenie*
Strażnicy i służące, których spotykali, kłaniali się i pozdrawiali z wielkim szacunkiem – do tego Shilah już się przyzwyczaiła.
Idąc za Królem, Shilah była w stanie uświadomić sobie, jak bardzo za nim tęskniła. Ich wspólne pogawędki, wspólne posiłki, a nawet intymność. Chociaż minęło zaledwie kilka dni, Shilah mogłaby przysiąc, że strasznie za nim tęskniła.