Rozdział 25
PUNKT OPISU AUTORA
Aiden siedział naprzeciwko ojca Fiony. Serce waliło mu w piersi, ale starał się tego nie okazywać. Na twarzy miał pewny siebie uśmiech, mimo że w środku się pocił.
Zawsze musiał radzić sobie z potężnymi prezesami, prowadząc swoją firmę i nigdy wcześniej nie czuł strachu. Ale obecność jego fałszywej żony sprawiła, że poczuł presję. Naprawdę chciał po prostu uciec. Od czasu, gdy matka Fiony odeszła, bo chciała „sprawdzić Fionę”, wiedział, że mama będzie go grillować.