Rozdział 116
-Adonai-
Niespokojnie chodziłem po pokoju, pogrążony w myślach. Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się być w takim stanie dezorientacji, a co gorsza, wszystko to przez kobietę. Walczyłem ze swoimi uczuciami, jednocześnie próbując je zrozumieć.
To, że nie byłem w stanie ukarać Jasmine, mimo wszystkiego, co zrobiła, mnie gryzło. To było do mnie niepodobne i potrzebowałem pozbyć się tej miękkości.