Rozdział 117
- Lara-
Wydawało mi się, że wszystko działa na moją korzyść, pomyślałem sobie, a każde rozczarowanie było błogosławieństwem. Nigdy w to nie wierzyłem, no, do niedawna.
Kiedy alfa nadal wybrał Jasmine na swoją towarzyszkę na bal, pomimo wszystkiego, co zrobiła, nie mogłam w to uwierzyć. Byłam tak zdenerwowana, a jeszcze bardziej, że Vera i Agatha były z tego powodu szczęśliwe.