Rozdział 92 Jego ryzyko
Charlotte zdenerwowała się, gdy zauważyła, że inni już szepczą, więc pośpiesznie próbowała powstrzymać sytuację przed dalszym pogarszaniem się. „Panie Langley, jestem tu tylko po to, by pomóc panu Hoyce'owi w małej przysłudze”.
„Jakiego rodzaju przysługa wymagałaby od ciebie celowego unikania kolacji ze mną?” Jason nie przestawał naciskać. Nalegał, by poprosić o wyjaśnienie.
Charlotte zastanawiała się: „Zwykle przymykałby oko na takie sprawy, więc dlaczego dzisiaj jest tak nieustępliwy publicznie?