Rozdział 121 Czy złamie obietnicę?
Nagle zrobiło się cicho po drugiej stronie linii. Nawet hałaśliwy dźwięk tła stał się w tym momencie odległy.
Charlotte mocno ścisnęła telefon, tylko po to, by usłyszeć gwałtowne bicie jej serca. Nie mogła powstrzymać się od wstrzymania oddechu i nastawiania uszu, bojąc się, że przegapi choć jedno słowo.
Jej zdrowy rozsądek podpowiadał jej, żeby nie mieć oczekiwań. Jason nigdy nie powiedziałby o niej niczego dobrego.