Rozdział 338 On jest zazdrosny
W tym momencie kąciki jego ust lekko się uniosły w niedostrzegalnym uśmiechu.
Moje spojrzenie powędrowało w stronę zabandażowanego przez Victorię miejsca i poczułem ciepło na sercu.
Aleksander, stojąc za drzwiami, obserwował tę scenę i w jego sercu pojawiła się niebywała zazdrość.