Rozdział 48 Gdzie ona jest?
Melanie skinęła uprzejmie głową w stronę asystentki. „No dobrze. Poczekam na nią”.
Asystent zaprowadził ją do salonu, nalał jej kawy i uprzejmie poprosił, żeby tu poczekała.
Początkowo Melanie udawało się zachować spokój podczas czekania, ale po tym, jak siedziała tam, co zdawało się trwać godzinami, zauważyła, że w ogóle nikt nie wyszedł z biura.