Rozdział 18 Złe przeczucie
Henry natychmiast zameldował: „Szefie, ta wioska jest bardzo odległa. Jest tu rzeczywiście dużo ludzi, ale wszyscy mieszkańcy wyszli w ciągu dnia, aby pracować na farmie. Większość z nich wraca teraz z pól, więc poza wioską jest niewiele osób. Ponadto, przez cały rok nie ma tam obcych, więc mieszkańcy są czujni, gdy tylko ktoś obcy wchodzi do wioski.
Nie odważyłem się wejść tam bez zastanowienia, aby nic złego się nie stało, więc zaparkowałem samochód około kilometra od wioski i udawałem, że jestem fotografem robiącym zdjęcia górskich wiosek.
Dopiero wtedy udawałem, że robię zdjęcia przy drzwiach domu, który wcześniej zlokalizowaliśmy. Coś jest jednak dziwnego. Przez większość dnia czuwałem na zewnątrz domu, ale drzwi były cały czas zamknięte; nie widziałem nikogo wychodzącego z domu.