Rozdział 72
Gdy Sophia leżała w łóżku, pogrążona w myślach, ciche pukanie do drzwi odwróciło jej uwagę. Niechętnie zawołała: „Proszę wejść”.
Drzwi powoli się otworzyły i do pokoju wszedł Xiao. Jego obecność roztaczała ciepłe światło, które natychmiast rozwiało obawy Sophii. Podszedł do niej z delikatnym uśmiechem, a w jego oczach pojawiło się zrozumienie.
„Hej” – powiedział Xiao cicho, w jego głosie słychać było empatię. „Zauważyłem, że byłaś trochę zdystansowana podczas kolacji i jak nas zostawiłaś. Chciałem sprawdzić, co u ciebie i przypomnieć, że nie ma powodu, by się złościć lub zazdrościć”.